Forum » Dyskusje niekoniecznie motocyklowe » Niekończąca się opowieść.

... mu nie ..... to się ocknął ze snu i stwierdził że laski gdzieś odparowały :( Być może wraz z poranną mgłą po ostrej nocnej nawałnicy a może zwyczajnie mu się wydawało że one tam są bo bardzo tego pragnął. Temat trafił do archiwum X ale kiedy już odjeżdżał spostrzegł iż z lasu obserwują go ponętne i tajemnicze oczy kobiety o imieniu ....

Kuraiwa. To zadomowiona, na lewych papierach przebywająca nielegalnie młoda Rumunka. Jej rodzice, byli pracownicy Securitate zwiali na Kubę podrzucając niemowlę polskiemu konsulowi w Bukareszcie. Ten ją umieścił w Klasztorze "Seven Dup" skąd uciekła do Polski.
To jej oczy schowane za świerkami, zauważył nasz kowboj. Uśmiechnął się do nieznajomej ....

-Pójdź w me ramiona, o piękna niewiasto...

dawno mnie nie było w tym temacie ale ciągne dalej ehhhh.

no i poszła ,kiedy już doszła do niego , on zobaczył coś cudownego , coś pięknego i krzykną !!!!!
jesteś piękna !!!!!!!!!!! , ona na to:
- wiem dziękuje
nagle on powiedział :
- nie ty raszplo , ten motocykl jest piękny........

i spojrzał na cudną maszynę przy której niewiasta wyglądała jak zeszłoroczne zbutwiałe liście leżące odłogiem pod 100 m pokrywą śniegu i gnijące w bezkresnej otchłani bezkresnej łąki.. wtem...