Motocykle » Yamaha » XT » Yamaha XT660X

W swej kategorii (SM) to raczej osiołek niż koń szlachetnej krwi, do tego przyciężkawy. Nie ujmuje to XT-kowi nic jako sprzętowi do polatania z przyjemnościa, zwłaszcza tam gdzie inni będą musieli sie wlec. Nie polecam początkującym ze względu na charakterystyke silnika - zasilanie wtryskiem uczyniło go dośc kapryśnym w sposobie oddawania mocy. Wielu jeżdżców zauważa np niemożność utrzymania stałej prędkości na niższych biegach w średnim zakresie obrotów - naped zaczyna szarpać.
Naped ma także zalety: producent uzywa go w całej gamie pojazdów więc można liczyc że bedzie dopracowany, dośc zywotny i niedrogi w serwisie czy naprawach.
Mój XT został kupiony jako sprzęt "uzupełniający", cos do taniego (w porównaniu z wielocylkindrowcem) codziennego przemieszczania w dużym ruchu. Spisuje się świetnie: pomimo sporej masy jest mistrzem zwinności a, zupełnie niechcący ;) dojechal także do Albanii.