Forum » Mechanika » Dziura w obrotach.

W mojej Hondzie XBR 500 pojawił się zagadkowy problem - pomiędzy obrotami 4500 a 5000 następuje zdławienie, maszyna się jakby dusi, zamiast przyspieszać. Po przekroczeniu 5000 wszystko wraca do normy i dalej jest już znośnie. Dziwne, co? Ale ponadto wkurzające i niebezpieczne, zwłaszcza, gdy się wyprzedza mając coś z przeciwka.
O przyczynę podejrzewam gaźnik (Keihein VE10a), bo pozostałe elementy ostatnio były wymieniane (wałek rozrządu, łańcuszek rozrządu, świeca, filtr powietrza) lub regulowane (zawory). Wyjąłem gaźnik i odkryłem już dwie niewłaściwe rzeczy - lekko pękniętą rurkę od pompki przyśpieszającej oraz nieprzewidzianą przez producenta podkładkę pod zawór iglicowy. Mam nadzieję, że to któryś z tych elementów "wyżarł" mi dziurę w obrotach. Choć pytanie, dlaczego dopiero teraz (zanim wymieniłem elementy układu rozrządu nie było takich problemów). Przy okazji wyczyściłem gaźnik i wygotowałem w occie (stara choć kontrowersyjna metoda). Teraz czekam na zamówioną dyszę główną - wyczytałem gdzieś na forum, że w późniejszych egzemplarzach montowano nieco szerszą niż w moim. Wkrótce całość poskładam i zobaczę co się zmieni. Póki co pozostaje teoretyzowanie. Czy ktoś ma jakieś sugestie, co jeszcze mogłoby być przyczyną dziury w obrotach?

Zmieniono: 15 cze 2012, 0:23

Zmieniono: 15 cze 2012, 0:25

Ciąg dalszy opowieści.

Nie wytrzymałem, stwierdziwszy, że nie wiem co jeszcze mogę z gaźnikiem zrobić postanowiłem go w całości wymienić. Oczywiście oryginalnego do Hondy XBR nie znalazłem, więc kupiłem najbardziej zbliżony - z Hondy NX. Po transplantacji okazało się, że dziura w obrotach pozostała. Mam więc 2 gaźniki i wciąż ten sam problem.
Pozostał tylko jeden kandydat na winnego - układ zapłonowy. Kupiłem na allegro małą lampkę stroboskopową i przez godzinę starałem się zobaczyć znaki na kole zamachowym. W końcu naniosłem kroplę lakieru do paznokci i udało się. Ale znak na kole zamachowym przy wolnych obrotach jest przesunięty nieco w prawo. Nie wiem, co o tym myśleć. Właściwie można by spróbować przesunąć czujnik Haala i w ten sposób troszkę zmniejszyć wyprzedzenie.

Kupiłem za całych 14 zł "tuningowy moduł zapłonowy z regulowanym kątem wyprzedzenia zapłonu". Ma on śrubkę, którą teoretycznie powinno się ustawiać nie tyle wartość kąta ale obroty, od których moduł przechodzi na stały kąt wyprzedzenia. Ale nie jestem pewien, czy nie ma to działać na zasadzie efektu placebo, kręciłem bowiem śrubką w prawo i można to robić chyba bez końca. Za to bracia Chińczycy doskonale odwzorowali japoński oryginał i po wypięciu jednego kabelka (czerwono-żółtego od przycisku start) można wpiąć pod oryginalne złączki. Odpaliłem i... przyznam, że jest większa dynamika w zakresie niskich prędkości obrotowych, ale dziura pozostała, tylko przesunęła się w okolice obrotów 5000. Jest też łagodniejsza, kiedy nie dodaje się gazu zbyt mocno, to można nawet przyspieszać...

Ale nie o ten efekt mi chodziło. Jeszcze tego samego dnia spuściłem olej, otwarłem prawą pokrywę silnika i przyjrzałem się czujnikowi Haala i współpracującemu z nim rotorowi. Czujnikiem nie da się zmienić kąta wyprzedzenia a jedynie przerwę w stosunku do rotora. Ten zaś jest w Hondzie XBR wykonany w taki sposób, że na wał korbowy da się włożyć w jedynie słusznej pozycji (w instrukcji jest napisane, że jeden z zębów jest celowo dłuższy od pozostałych). Tak więc tutaj nie może być nic nie tak.

Trzeba walczyć dalej. Teraz oczekuję na w pełni programowalny moduł zapłonowy i zacznę kombinować z kątem wyprzedzenia przy obrotach, przy których występuje dziura.

dziwna sprawa, czytalem Twoje wypowiedzi prawie jak ksiazke serwisowa. Ja mierzyl bym w gaznik.

Trudno mi uwierzyć, by dwa gaźniki były tak samo wadliwe i powodowały identyczne objawy.

Czy nie prościej było by podjechać do dobrego mechanika???:)

Może tak, ale nie byłoby taniej i bez gwarancji poprawy. Grzebanie w gaźniku miałoby kosztować 2-3 stówy. Za 200 mam drugi gaźnik. Ale jak masz dobrego i niedrogiego mechanika, to daj namiar.

Hej, już problem rozwiązany - musiałem włożyć dyszę #142 - DOPIERO PRZY NIEJ MOTOCYKL ZACZął reagować na śrubę składu mieszanki. Wałek Świątka był typowo autorski - należało zmniejszyć dyszę o 10. Dłuższe czasy otwarcia zaworów wymagały rakiej wlaśnie modyfikacji.
Teraz po eksperymentach pozostał mi zestaw dysz od 142 po 158.