Forum » Gdańsk » Wypad na piczoną dziczyznę.

Dorwijmy sukinsyna..........

mariusz napisał(a):

Zabiore chetnie "w sakwy"

Takie pojemne???:))

no dogadujcie się jest teraz okazja.

Myslalem ze mamy dogadane......

W torbie nie jadę:))

To byl zart taki ;)

:))I tak bym się nie zmieściła:))

Znasz powiedzenie - Jak sie popiesci ;)

Cześć wszystkim. 2 godziny spanka i zaraz dalej do lasu. Co tam ustaliliscie ?(bo nie chce mi sie czytać)
Zrobię wszystko co w mojej mocy aby dzik był. Mam jeszcze kupe godzin

Czesc!!! Bedzie czy nie i tak jedziemy ;)

Przetnijmy waderę na pół. I tak będziemy ją piekli, co za różnica gdzie ją się poćwiartuje?
Ja zamawiam żeberka i kawałek piersi.

No to ja kawalek uda :))

Co za świnie !

To ja nie jadę:((

Mam dla Was dobrą wiadomość Wadera obiecała, że gdybym nie walnął dzika do niedzieli, to Ona na dobra sprawę ma 3 szt. hodowlanych.. Co prawda Bobek może być nieco żylasty, ale pozostałe 2 szt. nadają się jak najbardziej !!! - zawsze lepsze to niźli koty ...

To ja wole kota :))

I słusznie,bo kto dybie na życie moich piesów,może marnie skończyć:))

Krowy nakarmione? W piecu napalone? To hajda na klepisko, będziem tańczyc disco !!!

Waderka, podam Ci przepis na bejce - abyś je wcześniej namoczyła (w celu skruszenia) iżby żylaste i łykowate nie były...

Do lasu,dziki ganiać!!!:)