Forum » Dyskusje niekoniecznie motocyklowe » Przemyślenia... (poezja, rymowanki)

***

Granatowe śniadanie

Na moment,na chwil parę darowałam mu karę.
Gdyby to nie było granatowe śniadanie,
nie poczułabym się tak szczęśliwie,zdrowo.
Czym było zainspirowane?
Obłudą nie pachniało,ani zakłamaniem.
Miało świeży rumieniec i cukru drobinkę na białej śmietanie.
Już ożyłam prawie powolutku całując kęs po kęsie....
dopóki nie spłynęła łza żalu po rzęsie.
Granatu paciorki z łzami zatańczyły
jakby się na nowo uczucia rodziły.
Lecz zawleczka z granatu wypadła skonana.
Czar prysł ze śniadania jak bańka mydlana.

Jamawa

***

Sezon na jabłka

Słowa i myśli moje dojrzewają czerwienią jabłek.
Oddaję te,które rumienią się do ciebie żywą purpurą.
A pod twe stopy rzucam przeznaczone wszystkim sobotom i niedzielom.

Właśnie rozpoczął się sezon na jabłka -
- z rajskiego ogrodu,
- z ogrodu zaginionych połówek,
- z ogrodu talentów,
- z ogrodu namiętności,
- z ogrodu życzliwości....

z mojego ogrodu - dla ciebie

Jamawa

Mmmmmmmmmmmmmmm lubię jabłka :)))))))

:)

Jabłko z modrym konturem,kwadratowo krzywe,
pociągnięte zielenią,którą kraplak plami,
ma na policzku białe światełko,jak żywe
i jest jabłkiem przy jabłku,w jabłkach,pod jabłkami...
Maria Pawlikowska Jasnorzewska

wadera napisał(a):

Jabłko z modrym konturem,kwadratowo krzywe,
pociągnięte zielenią,którą kraplak plami,
ma na policzku białe światełko,jak żywe
i jest jabłkiem przy jabłku,w jabłkach,pod jabłkami...
Maria Pawlikowska Jasnorzewska


[/cyt
........proszę o więcej

***

Klapsy

Dostałam klapsa od życia.
Co teraz z nim zrobię?
Zostawię sobie czy oddam tobie?
Od klapsów ugina się gałąź
więc zerwę ich parę na dżem,
mięciutkich,słodziutkich,soczy stych...
...lub zjem.

Łatwo je nazbierać.
Lśnią w słońcu pod drzewem.
Kiedy zamkniesz oczy też ich nie przeoczysz.
Pachną słodkim flirtem,karmelowym snem,
randką z ukochanym,nocą a nie dniem.
Ot i klaps znów spada...na głowę
lecz nie mi tym razem- tobie!

Jamawa

***

????????

Co czuje rozum,
gdy niezrozumiałe zapadają wyroki?
Co czuje serce,
gdy pęka z miłości?
Co czuje dusza,
gdy opuszcza człowieka?
Czy cieszy się wreszcie wolnością?

Jamawa

Dziekuję...

***

Bywa tak...

Zabieram się nie tak,
w pół drogi jestem tyle lat.
I ginę w gąszczu spraw jak skrzat,
któremu wzrostu brak.

Zabieram się zbyt sam
a liczę tylko na zwycięski laur.
Gdy rąk za mało mam,
niewiele światu dam.

Zabieram się nie tu.
Wciąż mi brakuje snu.
Na jednym krańcu serca pół
a do drugiego braknie tchu.

Więc.....?

...się zabieram stąd.
Nie grzech popełnić błąd.

Jamawa

Wciąż uciekamy.Z miasta do miasta.
Inteligenci.
Tęskniąca nacja.Ginąca klasa.
Mali,zmarznięci.

Milionem rodzin.Z gramofonami.
Z kraju do kraju.
-Powiedzcie,gdzie jest wasza ojczyzna?
Wciąż nas pytają.

A my nie wiemy;my wciąż płaczemy,
jak woda morska.
Pod sztuczną palmą listy piszemy,
na brudnych dworcach.
K.I.Gałczyński.

A tak jak ktoś by mi mógł wyjaśnić , bo myślałem że to kącik poezji Waszej a tu cytujecie poetów , nie rozumiem :((((

Takie były założenia,by wpisywać fraszki,rymowanki itp,ale również poezję,która nas urzekła.Ale z zabawy zrobił się kwas.Mam to w głębokim poważaniu...

Zmieniono: 19 paź 2011, 16:03

No to trzeba temat zamknąć i usunąć , co to za sens kopiować wiersze innych poetów , są fora poetyckie gdzie jest tego od groma . Temat do KOSZA

Miron przestań się mazać:D Ta poezja inspiruje ich do przemyśleń;)Za mało jest w narodzie uduchowienia i ten kącik jest potrzebny! Naród trza odchamiać!!!!!:D

Do kubła i już , odchamić można się w teatrze lub operze . Zaraz powiadomię MPO

Dbają o naszą ogładę a Ty się buntujesz;) Trzeba udowodnić że motórzyści też mają klasę:D


Zmieniono: 19 paź 2011, 16:18

Moje wcześniejsze wypociny uległy unicestwieniu,a chwili obecnej wena twórcza;)opuściła mój umysł na tyle,iż nie jestem w stanie poskładać logicznie myśli.Poza tym to nie to,czego chciałam.Mieli tu się bawić wszyscy.Wyszło jak wyszło,dlatego ja Gałczyńskim mówię pas.

Na to wygląda że spieprzyłaś sprawę..... Najpierw trzeba myśleć a potem robić;)

wadera napisał(a):

Moje wcześniejsze wypociny uległy unicestwieniu,a chwili obecnej wena twórcza;)opuściła mój umysł na tyle,iż nie jestem w stanie poskładać logicznie myśli.Poza tym to nie to,czego chciałam.Mieli tu się bawić wszyscy.Wyszło jak wyszło,dlatego ja Gałczyńskim mówię pas.

No i spoko :) temat nie zaskoczył , tak bywa , róbmy swoje. Motocykle to nasza pasja , to one dały wiele przyjaźni i niech tak zostanie , po co coś ma nas dzielić.