Forum » Mechanika » Zdławienie motocykla na przegląd.

Powiedzmy że mam motocykl o mocy około 60 km np ducati monster/sv 650 chciałbym zarejestrować go tak aby móc legalnie śmigać na prawku A2.

To motocykl do "serwisu" żeby go jakoś zablokowali potem na przegląd i na przeglądzie dostane kwitek o tym że to i to sie zmieniło i potem mógłbym już zarejestrować go żeby w dowodzie miał wbite te 48km/35kw?

Interesuje mnie to gdyż jest kilka ładnych motocykli ( nie przecinaków, bo pełna pi@@@ mi się nie widzi bo na paliwie bym nie wyrobił :) Które przekraczają magiczną kreskę 35kw a mogły by być dla mnie na dłuższy okres czasu.
-------------------------------------- ---------------------------------------- -------
Oczywiście jak pisałem wcześniej opcja Shadow 600 jest ciągle aktualna :)

Nic z tego kolego , motocykl ma homologacje producenta i jest to motocykl na kategorię A .Nie ma czegoś takiego , to tak jak by TIR-a przerejestrować na dostawczaka , da się ? oczywiście że nie.
Jak na razie jest tak i nic nie zmienisz

Kategoria A prawa jazdy uprawnia do kierowania motocyklem (motocykl - pojazd samochodowy jednośladowy lub z bocznym wózkiem – wielośladowy) oraz motocyklem z przyczepą motocyklową o masie nieprzekraczającej masy własnej motocykla i 100 kg. Wymagany wiek do uzyskania kategorii A, to 18 lat.


Kategoria A1 prawa jazdy uprawnia do kierowania motocyklem o pojemności skokowej silnika nieprzekraczającej 125 cm3 i mocy 11 kW. Wymagany wiek do uzyskania tej kategorii wynosi 16 lat. Przystąpienie do egzaminu przez osobę, która nie ukończyła 18 lat, uwarunkowane jest uzyskaniem pisemnej zgody rodziców lub opiekunów.



Zmieniono: 7 paź 2011, 11:49

w 2013 ma wejść nowa ustawa mówiąca że na prawko A2 kwalifikują się motocykle o mocy maksymalnej do 35 kw.
Mając taką SV i iść z nią do autoryzowanego serwisu i tam by ją zdławili ( wiem żę jest to możliwe bo do gsx-r 600 można w serwisie zdławić do około 40 km) Tylko cały problem polega na tym iż nie wiem czy po takim zdławieniu dało by radę motocykl zarejestrować ( po wizycie na stacji kontroli) aby w dowodzie miał wbite te 35 kw (już po zdławieniu).

Nie ma takiej możliwości , miałem zdławionego Bandziora 600 i nic to nie dało , był ograniczony na rynek USA , tu go odblokowałem ale to i tak był ten sam motocykl z wymagana kategorią . Tak jak Ci napisałem , TIR to TIR nie dostawczak i czy będzie miał 100 kW czy 50 nic to nie zmieni bo jest możliwość odblokowania . Motocykl konstrukcyjnie wyjeżdżając z fabryki musi mieć ograniczenia . GSXR tak zdławiony to będzie porównywalny do skutera , on lubi obroty i moc , jak to ma jeździć ? Zastanów się czy nie za bardzo kombinujesz i czy ta gra jest warta świeczki .

Fakt trochę kombinuje ale według mnie gra jest warta świeczki.
Dowiedziałem się że W niemczech motocykle wymagają dławienia do 37KM więc tyle widnieje w papierach (to co jest w rzeczywistości to inna bajka).
Kupno takiego sprzętu rozwiązuje już całą sprawę.
Oczywiście że nie kupię jakiegoś GSR'a czy B'kinga. Nie jestem szalony i chcę się cieszyć legalną jazdą na ładnym motocyklu przez kilka lat bez konieczności zmian.

Twój przykład z tirem na dostawczaka trochę nie pasuje. Tam jest kolosalna różnica masy/ gabarytów itd.

Przy motocyklu chodziło by tylko o ograniczenie mocy.


Zmieniono: 7 paź 2011, 16:49

To jest to samo co prawo jazdy Kat.B1 , Fiat 126p pomimo że mały wagowo i mocą nie może być bo , no właśnie , bo waży na tyle więcej że musi być B , takie kombinowanie z ograniczeniami to całkowita zmiana homologacji pojazdu . Myślisz że to się opłaca ? Jak dla mnie to nie warto bo koszty mogą Cie przerosnąć ale zrobisz jak uważasz.

Tylko żę w przypadku B1 to takiego malczana sie "odchudza" do masy 550kg ( w moim przypadku było było zdławienie do 35kw). Potem na przegląd i hola.
Osobiście znam osobę która jeździ malczanem na B1. A wiadomo jak to wygląda w praktyce na dodatek w Polsce wiele takich pojazdów ma poprostu zmienione papiery bez jakiejkolwiek roboty.
Dlatego interesuje mnie jak by to wyglądało w przypadku motocykla.

Słuchaj , po to ktoś opracował przepisy żeby obowiązywały. Pojazdy maja HOMOLOGACJĘ i nie ma czegoś takiego że można ja zmieniać jak się komu podoba. Jak przekombinujesz to narobisz kłopotów sobie , tym co Ci pomagali i opiekunom . Przepis to przepis . To tak samo jak światła ksenonowe , są można założyć i jeździć ale nie ma homologacji bo nie oryginał. Uparłeś się na przerabianie dużego motocykla tak jak Twój kolega który jeździ maluchem na B1 , wszystko do czasu regulaminowej kontroli bo wtedy się rypnie i dopiero zaczyna się kłopoty . Daj sobie przetłumaczyć że po coś są takie kat. jak A1 i B1 i posiadacze takich kategorii mogą jeździć pojazdami wyprodukowanymi przez fabryki posiadające odpowiednie homologację . Przykro mi ale inaczej się nie da a jak ktoś to zrobi to nie będzie to zgodne z prawem , będzie naruszeniem konstrukcji i parametrów nadanych przez producenta.

Miron,nie nerwuj sie:))Chłopak i tak pewnie zrobi po swojemu.Nie ma mocnych.Taki wiek,nie zdają sobie sprawy z konsekwencji,jakie niosą z sobą takie przeróbki.

nikt nie patrzy na rzeczywistą moc motocykla, jedynie w katalogi ^^ w ten piękny sposób w dowodzie z komara mam wbite 2,5KW (jakieś 4KM) choć komar oryginalnie ma 1,4KM ;) wniosek? NIE-DA-SIĘ

Dobra rozumiem Cię i twoje argumenty.
Ale zrozum na prawko B1 można jeździć autkami do 550kg.
Przerobienie innych aut tak aby spełniały wymagania na daną kategorię jest w pełni legalne.
Po to właśnie jest badanie techniczne aby taka przeróbka była napewno dobrze zrobiona i auto było sprawne i nie zagrażało bezpieczeństwu w ruchu drogowym.

Nie mówię tutaj o A1 bo dławić jakiś motocykl do wymogów tej kategori to byłby śmiech na sali.

Mówię o kategori A2 i przeróbce wykonanej w ASO (o ile by się podjęli) a po niej normalne badanie techniczne.

Wadera doskonale zdaje sobie sprawę z konsekwencji, interesuje mnie taka przeróbka motocykla z powodu ograniczonych funduszy. Zorbie A2 w wieku 18 lat pośmigam zablokowanym przez 2 lata potem zrobię normalne A i odblokuję motocykl i znów badanie techniczne i zmiana dokumentów motocykla.
Co innego gdybym tutaj mówił o śmiganiu bez jakiegokolwiek prawka. Wtedy o konsekwencjach takiej jazdy można by napisać doktorat/ magisterkę.

Co do homologacji na niektóre elementy jak Miron powiedział- wystarczy się przyjrzeć okładom wydechowym.
Sporo ma tańsze zamienniki lub takie posiadające tylko homologacje torową. A i tak ludzie z nich korzystają.

Temat nie miał na celu nikogo denerwować a tym bardziej obrażać czyichś poglądów.
Chciałem zasięgnąć opini na ten temat.

Kubuś jak bym im zaniósł kwitek z badania technicznego na którym by było że moc maksymalna mojego egzemplarza wynosi tyle i tyle to musieli by tyle wpisać.

Jedno zasadnicze pytanie , bo na kwitkach to można wypisać nawet że lata , pojazdy po przeróbkach musi posiadać homologacje i na tej podstawie jest dopuszczony do ruchu , kto to zrobi i za to zapłaci ?

P.S. Ja się wcale nie denerwuję , po prostu staram Ci się uzmysłowić że nie masz takich funduszy żeby to legalnie zrobić a możesz narobić sobie tylko kłopotów.

Zmieniono: 7 paź 2011, 20:35

Wydaje mi się iż wystarczy po takiej przeróbce kwitek z normalnego badania technicznego które nie jest aż tak drogie. No może by kosztowało trochę więcej bo trzeba by sprawdzić moc maksymalną na hamowni.
Jeżeli się mylę to proszę mnie uświadomić gdyż temat z czystej ciekawości.

Poszukałem i znalazłem artykuł , wynika z niego że moc mocą nawet dławiona przez zwężki ale również stosunek masy do mocy. Zapraszam do lektury :)
http://www.motogen.pl/artykuly/porady/motocykle-na…

Nowelizacja przepisów wprowadzi również uprawnienia oznaczone symbolem A2. A1 pozostaje w niezmienionej formie, pozwalając na jazdę:

a) motocyklem o pojemności skokowej silnika nieprzekraczającej 125 cm3, mocy nieprzekraczającej 11 kW i stosunku mocy do masy własnej nieprzekraczającej 0,1 kW/kg,
b) motocyklem trójkołowym o mocy nieprzekraczającej 15 kW,
c) pojazdami określonymi dla prawa jazdy kategorii AM.

Z kolei A2:

a) motocyklem o mocy nieprzekraczającej 35 kW i stosunku mocy do masy własnej nieprzekraczającym 0,2 kW/kg, przy czym nie może on powstać w wyniku wprowadzenia zmian w pojeździe o mocy przekraczającej dwukrotność mocy tego motocykla,
b) motocyklem trójkołowym o mocy nieprzekraczającej 15 kW,
c) pojazdami określonymi dla prawa jazdy kategorii AM;

Zmieniono: 7 paź 2011, 23:33

Monster 600 - moc po "zdłąwieniu" 35 kw masa około 180kg ( w rocznku 2001)
35/180=0.1944444444444

Sv 650 - moc po zdławieniu 35kw masa około 170kg
35/170=0.20...... Na styk się zmieści

Cytując przytoczyny przez Ciebie Miron artykuł
"Ustawodawca zostawił furtkę w postaci ograniczenia fabrycznej mocy motocykla. W ustawie zapisano, że maszyna na kategorię A2 nie może powstać z motocykla o mocy dwukrotnie większej niż 35 kW. Dlatego też wspomnianą Yamahę XJ6 możemy ograniczyć, bo połowa osiąganej przez nią mocy to 39 KM, natomiast prawie 200-konnego BMW S1000RR już nie."

Mówią w nim dokładnie o tym o czym ja pisałem, czyli o ograniczeniu mocy (zdławieniu) motocykla tak aby spełniał wymogi do danej kategori :)
Nie można tylko przerabiać motocykla który fabrycznie ma 2 razy więcej niż 35kw.
Czyli odpadają motocykle o mocy większej niż 70kw czyli około 95km więc gama motocykli do wyboru znacznie się powiększyła :)

Tylko teraz chodzi o to ile by taka przeróbka kosztowała bo mój budżet nie jest bez dna niestety.



Zmieniono: 8 paź 2011, 10:55

Zadzwoniłem do znajomego który robi przeglądy rejestracyjne a że człowiek dokładny i służbista wyjaśnił mi jak to wygląda.

1. Przeróbki w pojeździe mogą być dokonane tylko przez autoryzowany serwis
2. Części muszą być oryginalne , fabryczne posiadające certyfikat producenta
3. Badanie homologacyjne musi wykonać ASO
I dopiero jak to wszystko uzbierasz możesz jechać na przegląd. Od razu Ci powiem że koszty nie są małe , serwisy słono sobie liczą za taka robotę i pilnować trzeba żeby wszystkie części były fabryczne i żebyś dostał na to faktury .
Życzę powodzenia i cierpliwości no i źródełka kasy ;))

No to jest właśnie ten problem z taką przeróbką.
ASO, koszty i biurokracja.

Na motocykl mam 8000 i do tego na strój osobny budżet
Ale chodziło mi głównie o to czy jest to możliwe i dowiedziałem się iż jest :)
Dzięki Miron za rozmowę :)

Jeszcze jedno najważniejsze , części jakie przewiduje producent muszą dać możliwość ograniczenia mocy do takiej jaką chcemy uzyskać , jeżeli natomiast producent nie przewiduje zdławienia motocykla poniżej jakiejś wartości to ciężko będzie. Więc lepiej za wczasu dowiedzieć się w ASO ile mogą zdławić bo szkoda się napalać jak się nie da .

Mam jeszcze 2 lata czasu na to.

Ale wizyta w Aso była by pierwszym o czym bym pomyślał przed rozpoczęciem poszukiwać motocykla ( do takiej przeróbki)
Bo jak by mi powiedzieli jakąś kosmiczną sumkę to bym podziękował:)