| | Wysłana - 31 stycznia 2010 o 19:50 |
Jezdzij . Jak nic nie ściąga to jest ok . Przynajmniej wiesz co masz. |
| | Wysłana - 31 stycznia 2010 o 20:21 |
Trener napisał(a):
Jezdzij . Jak nic nie ściąga to jest ok . Przynajmniej wiesz co masz.
Właśnie o to chodzi sprzedam to i kupie jeszcze gorszy badziew... Sami wiecie co teraz na allegro stoji tu niby pisze wszystko ok a przyjezdzasz oglądać to sie łapiesz za głowe... Pół sezonu na tym przelatałem.
Zmieniono: 31. sty 2010, 20:22 |
| | Wysłana - 31 stycznia 2010 o 20:49 |
Bez obrazy ale szkoda że wyobraźni nie można kupić w warzywniaku ;]
Pół roku latasz na sprzęcie, zaliczasz na nim szlifa czyli nie panujesz perfekcyjnie nad motocyklem ale już ciągnie Cie do mocniejszego litra...
|
| | Wysłana - 31 stycznia 2010 o 23:10 |
Gejkon napisał(a):
Bez obrazy ale szkoda że wyobraźni nie można kupić w warzywniaku ;]
Pół roku latasz na sprzęcie, zaliczasz na nim szlifa czyli nie panujesz perfekcyjnie nad motocyklem ale już ciągnie Cie do mocniejszego litra...
Tak to jest jak się świruje na gumie, niestety... Czasem ponosi ;] |
| | Wysłana - 31 stycznia 2010 o 23:34 |
każdego czasem ponosi . Jest to tylko kwestia czasu . Nie ma się co łamać :) A tak kawa zle nie wygląda więc jezdzij
Zmieniono: 31. sty 2010, 23:35 |
| | Wysłana - 1 lutego 2010 o 1:13 |
Jasne że ponosi, też lubię czasem odkręcić tak że sam się później pukam w głowę. Ale żeby jeździć litrem z takim momentem jak ma ZX10 trzeba umieć jeździć na motocyklu. A umieć jeździć nie znaczy potrafić wrzucić bieg i odkręcić manete. |
| | Wysłana - 1 lutego 2010 o 10:14 |
Ale jezdzić to on przecież umie :) |
| | Wysłana - 1 lutego 2010 o 11:17 |
A no tak, przeoczyłem ten szczegół, przepraszam ;] |
| | Wysłana - 2 lutego 2010 o 0:13 |
Gejkon napisał(a):
Jasne że ponosi, też lubię czasem odkręcić tak że sam się później pukam w głowę. Ale żeby jeździć litrem z takim momentem jak ma ZX10 trzeba umieć jeździć na motocyklu. A umieć jeździć nie znaczy potrafić wrzucić bieg i odkręcić manete.
Tzn. wiesz na litrze też śmigałem... Na R1 z 05 roku ;) także na k7 tylko oczywiście bez żadnego większego świrowania bo jak wiadomo to nie było moje więc nie chciałem szaleć... No ale prawda jest taka że cały czas się człowiek uczy raz na błędach a raz nie , prosta sprawa przecież.
Zmieniono: 2. lut 2010, 0:13
Zmieniono: 2. lut 2010, 0:14 |
| | Wysłana - 2 lutego 2010 o 12:01 |
Wybacz moja prowokację ale mam duże uprzedzenia do społeczności internetowej. Chciałem sprawdzić czy odpiszesz coś w stylu "przecież mam ścigacza więc zajebiście potrafię jeździć motorem" ;]
Motocykle to zajebista pasja ale jak ktoś sobie nie zdaje sprawy z ryzyka to kiepsko skończy... Jak to ja zawsze mówię dla mnie nie ważny jest tel licznik od prędkości a od przebiegu :) |
| | Wysłana - 2 lutego 2010 o 15:28 |
Gejkon napisał(a):
Wybacz moja prowokację ale mam duże uprzedzenia do społeczności internetowej. Chciałem sprawdzić czy odpiszesz coś w stylu "przecież mam ścigacza więc zajebiście potrafię jeździć motorem" ;]
Motocykle to zajebista pasja ale jak ktoś sobie nie zdaje sprawy z ryzyka to kiepsko skończy... Jak to ja zawsze mówię dla mnie nie ważny jest tel licznik od prędkości a od przebiegu :)
No co racja to racja... Na początku trochę ponosiło ale jak zaczełem jeździć więcej i miałem kilka takich niebezpiecznych sytuacji to trochę przyhamowałem i teraz staram się jeździć normalnie. Ale wiesz nieraz aż miło sobie tak depnąć ;D / Rozpędzić się rozpędzisz ale kwestia tego czy się zatrzymasz... |
Polecamy
