Motocykle - motocykliści - zloty motocyklowe
Cytat na dziś: "Kupię motór i dwa kaski będe na nim woził laski"

Artykuły » Turystyka

Fascynaci turystyki motocyklowej na Targach Motocyklowych we Wrocławiu

Rozmiar tekstu: AAA Gekon, 25 lutego 2011
Zamiłowanie do podróży motocyklowych, mniej lub bardziej ekstremalnych, zawsze zaczyna się podobnie: jest motocykl, jest wymarzona trasa, potrzebna jest jedynie iskra, która zapali całą koncepcję. W moim przypadku było podobnie: zrobiłam prawo jazdy, za swoje studenckie, całoroczne oszczędności kupiłam drobniutką Hondę Xr 125 i już tego samego sezonu, nawet nie przeczuwając potencjalnych zagrożeń, wybrałam się na samotną podróż do Francji Południowej. I choć cała wyprawa zakończyła się awarią, zgubieniem dokumentów i powrotem do Polski tirem (z moto na pace), wiedziałam, że już po mnie.
Podróże motocyklowe zawładnęły mną na dobre.


Początki bywały ciężkie, od trudności finansowych i niewybrednych komentarzy, po złośliwe uwagi na temat mojego malutkiego motocykla, któremu nikt nie wróżył pokonania tak pokaźnych tras. Poza tym z racji na ograniczony budżet, niejednokrotnie musiałam spać na dziko, karmiąc się batonami musli i zupami z Polski, ale jak dla mnie, pełen minimal finansowy i spontaniczność tylko dodaje frajdy. Druga, zeszłoroczna wyprawa do Hiszpanii poszła tym razem jak z płatka. Ufając ludzkiej życzliwości i sobie samej oraz nauczona pierwszymi, przykrymi doświadczeniami, przemierzyłam 6000 km na swojej „kosiarce do trawy”, jak mieli w zwyczaju nazywać Hondę właściciele większych sprzętów. Noclegi u przyjaciół z Erasmusa oraz oszczędności na jedzeniu sprawiły, że cały koszt zmieścił się w granicach akceptowalnych nawet dla studenta.

I to jestem, ja, mój niepozorny motocykl, trzeci sezon i plan kolejnej podróży na około 14 000 km wzdłuż Europy ( Skandynawia, później Bałkany aż po Grecję, powrót przez Ukrainę). Promocja i pierwsi sponsorzy pojawili się już przy okazji sierpniowego numeru National Geographic Traveler, w którym ukazała się moja relacja z podróży 2009. W tym roku ruszył fanpage na facebook’u (www.facebook.com/#!/KopciuszekMotocyklowy) oraz blog (http://kopciuszekmotocyklowy.blogspot.com). Wraz z zaprzyjaźnioną ekipą filmową pracujemy nad stworzeniem dokumentu o tematyce mototurystyki. No i co najważniejsze: otrzymałam propozycję współtworzenia standu podróżniczego na Targach Motocyklowych we Wrocławiu, co jest dla mnie niebywałym zaszczytem. A wszystko to za sprawą jednej, niepozornej Hondy i pasji, jaką obdarzyłam przemierzanie przestrzeni na swoim ukochanym
jednośladzie.

W imieniu całej ekipy standu podróżniczego serdecznie zapraszam na Targi Motocyklowe wszystkich pasjonatów mototurystyki i nie tylko. Chętnie podzielimy się swoimi dotychczasowymi doświadczeniami oraz planami na przyszłość. Kto wie, może nawet uda nam się zarazić pasją kolejną zbłąkaną, żądną przygód duszę ;)

Strona Targów www.wroclawmotorcycleshow.com

Tekst: Olga Kicińska
Zdjęcie: Bartek Sadowski

Kliknij na zdjęcie aby je powiększyć

Podziel się z innymi:  
  • Facebook
  • Wykop
  • NK
  • GG
  • Wahacz
  • Blip
  • Flaker

Dodaj komentarz:

Imię / ksywa:

Twój komentarz
do tego artykułu:

Pierwsza + ostatnia cyfra =*
Zaloguj się aby dodawać komentarze
bez konieczności przepisywania kodu.

Ocena:

Musisz być zalogowany
aby oceniać artykuły.
Średnia: 8,2
Liczba
ocen:
5

Podobne artykuły:

Jak się ogarnąć kiedy jest zimno (Turystyka)Sprint na odcinku Wrocław - Lizbona czyli 350… (Turystyk…)[Cz.20] Nowy Jork w te i wewte czyli Stany Az… (Turystyk…)[Cz.19] Nowy Jork w te i wewte czyli Stany Az… (Turystyk…)

Logowanie

Email:
Hasło:
Nie pamiętam hasła
Załóż konto!

Znajdź w serwisie

Twoja wyszukiwarka

Główni partnerzy:

Kalendarz Imprez Motocyklowych

Facebook:

Polecamy:

AKM Apanonarwięcej...
Prywatność i cookies  -  Patronaty  -  Partnerzy  -  Toplista  -  Widgety  -  Facebook  -  Reklama  -  Kontakt
Motocyklowy portal informacyjno-społecznościowy omko.pl © 2009-2024
Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu