| Wysłana - 16 stycznia 2010 o 23:40 |
Moze i wywolam burze, ale chcialem poruszyć ten temat, bardzo wazny dla nas, motocyklistow. Jak to wyglada od strony prawnej.
Tutaj zacutuje artykul, gdzie wypowiada sie na ten temat fachowiec:
No i wreszcie wszystko jasne! Motocykle mogą poruszać się pomiędzy pasami!
Czy motocykliści mają prawo przeciskać się w pomiędzy sznurami samochodów stojącymi w korku i czy mogą w ten sposób wyprzedzać? Kto jest winny, jeśli kierowca poruszając się w ramach jednego pasa ruchu, nagle zmieni kierunek (np. omijając dziurę w asfalcie) i zderzy się z wyprzedzającym go motocyklistą?
Odpowiada podinspektor Krzysztof Burdak, szef sekcji Ruchu Drogowego krakowskiej Komendy Miejskiej Policji:
Wielu kierowców nie zna i nie respektuje praw motocyklistów. Co ważne, motocykliści nie potrzebują do wyprzedzania całego wolnego pasa (zresztą podobnie jak samochody). Motocykle przeciskając się środkiem pomiędzy stojącymi bądź poruszającymi samochodami, nie naruszają przepisów! Kodeks drogowy opisuje dokładnie taką sytuację: ,,Uczestnik ruchu może wyprzedzać prawą stroną jeśli porusza się w terenie zabudowanym drogą o dwóch pasach w jednym kierunku i poza miastem, jeśli jedzie drogą o trzech pasach w jednym kierunku". Ten przepis dotyczy wszystkich pojazdów. Oczywiście motocykliści powinni zachować szczególną ostrożność, przestrzegać znaków drogowych (zakaz wyprzedzania, linia ciągła itp.) i zachować bezpieczny odstęp, jednak nie jest on określony. Tymczasem kierowców aut przepisy zobowiązują do zachowania metrowego odstępu podczas wyprzedzania motocykla.
Dlatego jeśli kierowca, który poruszając się w ramach jednego pasa ruchu, nagle zmieni kierunek (np. omijając dziurę w asfalcie) i zderzy się z wyprzedzającym go motocyklistą, ponosi winę za zdarzenie. Nawet jednak gdy motocyklista nie łamie przepisów, powinien pamiętać, że (szczególnie jadąc ze znaczną prędkością) może zostać niezauważony bądź dostrzeżony dopiero w ostatniej chwili przez kierowcę samochodu. Dlatego tak ważne są wzajemne zrozumienie i ostrożność wszystkich uczestników ruchu.
A więc jednak można przeciskać się między autami, pamiętając jednak o ograniczeniach prędkości! Redakcyjnymi siłami wpadliśmy na pomysł nowego "znaku drogowego", który ma propagować nowe standardy na naszych drogach. Marzy nam się, aby wzorem paryskiej obwodnicy również na polskich drogach znalazło się miejsce dla motocyklistów. Wystarczy, że samochody na obu pasach ,,odsuną się" bardziej od siebie, a my znajdziemy już miejsce i jakoś się tam zmieścimy. Oczywiście akcja dotyczy jedynie motocykli bez wózków bocznych.
Źródło: http://serwisy.gazeta.pl/motocykle/1,59445,5614551…
A tutaj link do jeszcze innego artykulu, warto zajrzec:
http://www.scigacz.pl/Przejezdzanie,miedzy,samocho…
|
| Wysłana - 17 stycznia 2010 o 13:14 |
Oooo fajnie wiedzieć:) zawsze zastanawiałem sie czy mijać policje czy nie. Teraz już wiem czym sie bronić:) |
| Wysłana - 18 stycznia 2010 o 21:54 |
ostatnia sprawa z precli: autor the EaGle, pisze:
Pisałem kiedyś o mojej sprawie. Dziś warto napisać zakończenie.
Dla nie pamiętających i nie umiejących używać googli w skrócie:
jechałem moto między samochodami w korku. W pewnym momencie człowiek w samochodzie otworzył drzwi i ja nadziałem się na ich dolną krawędź nogą. W rezultacie złamanie otwarte kości śródstopia. Zabrała mnie karetka itd.
Policja na miejscu chciała mi przywalić mandat, nie zgodziłem się. Później byłem wzywany na złożenie wyjaśnień i złożyłem je na posterunku.
Sprawą zajął sie prokurator i oskarżył człowieka w samochodzie o nie umyślne złamanie zasad bezpieczeństwa w ruchu lądowym którego skutkiem były obrażenia ciała. Odbyła się rozprawa i ogłoszono wyrok.
Nie zagłębiając się w szczegóły kierujący samochodem został uznany winnym i dostał w sumie około 7 tys zł kary. Wyrok jest prawomocny.
Tyle....
Zmieniono: 18. sty 2010, 21:55 |
| Wysłana - 23 stycznia 2010 o 20:56 |
Dopuki nie przecinasz lini ciągłych możesz śmigać miedzy autami i nie jest to wtedy niezgodne z przepisami . |
| Ra | |
| Wysłana - 7 czerwca 2011 o 10:44 |
Niestety przepisy się zmieniły i przeciskanie się korkach, to łamanie owych przepisów
Przepisy ustawy z 1 kwietnia 2011 r. o zmianie ustawy – Prawo o ruchu drogowym oraz ustawy o kierujących pojazdami (Dz.U. nr 92, poz. 530) wprowadziły możliwość wyprzedzania powoli jadących pojazdów z ich prawej strony jedynie przez kierującego rowerem
http://prawo.gazetaprawna.pl/artykuly/520551,motoc… |
| Wysłana - 7 czerwca 2011 o 10:46 |
To Ja sobie takich 2 gumowych pedałów dokleję :))))))) |
| Wysłana - 7 czerwca 2011 o 10:47 |
Robson napisał(a):
To Ja sobie takich 2 gumowych pedałów dokleję :)))))))
Znaczy do motóra :))) |
| Wysłana - 7 czerwca 2011 o 11:52 |
|
| Ra | |
| Wysłana - 7 czerwca 2011 o 12:42 |
moze lepiej samemu zinterpretować :)
USTAWA
z dnia 1 kwietnia 2011 r.
o zmianie ustawy - Prawo o ruchu drogowym oraz ustawy o kierujących pojazdami
(Dz. U. z dnia 6 maja 2011 r.)
http://lex.pl/serwis/du/2011/0530.htm
|
| Wysłana - 7 czerwca 2011 o 14:32 |
G...no prawda :)
Po pierwsze - po 1 kwietnia 2011r(czyli po wejściu ustawy) miałem wypadek omijając właśnie w korku samochód, facet skręcił w lewo nie patrząc w lusterko. Policjant natychmiastowo stwierdził jego winę. Miałem prawo tam przebywać.
Po drugie pomimo wejścia w życie nowych przepisów nt. rowerzystów i prawej strony nadal pozostają przepisy o "zachowaniu bezpiecznej odległości" przy wyprzedzaniu, jeżeli ją zachowujemy, możemy jechać.
Po trzecie, wymijanie, omijanie i wyprzedzanie to trzy różne manewry więc nadąsani dziennikarze może by się najpierw podszkolili a później wypisywali bzdury. Używanie tych wyrazów naprzemiennie jako jeden manewr jest dużym błędem.
Pozdrawiam
Artur |
| Miron | |
| Wysłana - 8 czerwca 2011 o 10:57 |
|
| Wysłana - 8 czerwca 2011 o 12:26 |
"Co więcej, jeśli w trakcie takiego wyprzedzania nastąpi stłuczka, winą za jego spowodowanie najczęściej obciążany jest motocyklista. "
eh... chyba byłem w tej grupie miedzy "zawsze" a "najczęściej" :)
|
| Wysłana - 8 czerwca 2011 o 12:33 |
Jednym słowem - wszyscy "G" wiemy. Ilu zapytanych tyle odpowiedzi - trzebaby zawodowego prawnika zapytać i tyle.
|
| Wysłana - 8 czerwca 2011 o 13:58 |
Misiol zapytanie wysłałem już do Komendanta KMP Kraków i UM w Krakowie aby skomentowali wypowiedzi w artykule od Mirona z krakowską akcją "Miejsca wystarczy dla wszystkich"
Nie odpowiedzą to będziemy dzwonić :)
Zmieniono: 15 cze 2011, 9:43 |
| Wysłana - 15 czerwca 2011 o 9:45 |
Myślę że jest wszystko jasne:
Moje zapytanie do Wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego w Krakowie:
bardzo proszę o konfrontację akcji "Miejsca wystarczy dla wszystkich"
( http://img19.imageshack.us/img19/6506/ulotkao.png ) a treści
zawartej w tym artykule:
http://moto.wp.pl/kat,89554,title,Motocyklisci-nag…
Czy media się mylą czy akcja "Miejsca wystarczy dla wszystkich" jednak
trochę nawołuje do łamania prawa?
Ich odpowiedź:
Wydział Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego uprzejmie informuje, że treść materiałów informacyjnych, w tym ulotek i tablic oraz przebieg samej akcji "Miejsca wystarczy dla wszystkich" były konsultowane z Wydziałem Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Krakowie. Zgodnie z ich opinią wszelkie treści propagowane w trakcie tej akcji są zgodne z przepisami kodeksu drogowego.
Dyrektor Wydziału
Zmieniono: 15 cze 2011, 9:45 |
| Miron | |
| Wysłana - 15 czerwca 2011 o 10:03 |
No i gicio majonez , to tępaki z mediów zawsze narobią syfu a gówno wiedzą. |
| Lepodar | |
| Wysłana - 15 czerwca 2011 o 10:14 |
jeżdżę w korkach między samochodami, zwracając szczególną ostrożność na niebezpieczeństwo otworzenia drzwi, przez kierowcę omijanego samochodu, oraz na to by omijanym pojazdem nie okazał się... radiowóz :) |
| Wysłana - 15 czerwca 2011 o 17:33 |
a ja omijam nawet Radiowozy i jak dotąd nie zareagowali , a raz jak jechałem z Alą to radiowóz zjechał nam abyśmy mogli przejechać ....... |
| Wysłana - 15 czerwca 2011 o 17:47 |
omijanie koreczków jest najlepsze he ale mojemu koledze jakaś panna drzwiami chlasnęła żeby sie wywalił:-/ |
| Wysłana - 15 czerwca 2011 o 18:59 |
Jazda pomiędzy autami jest super,a jeszcze wyścig to jest adrenalina np. z Gdańska do Gdyni.
Mam gdzieś przepisy,i tak jesteśmy zawsze winni.Gekon napisał(a):
"Co więcej, jeśli w trakcie takiego wyprzedzania nastąpi stłuczka, winą za jego spowodowanie najczęściej obciążany jest motocyklista. "
eh... chyba byłem w tej grupie miedzy "zawsze" a "najczęściej" :)
Tyle. |