| Miron | |
| Wysłana - 3 października 2011 o 7:00 |
Misiu z Zajączkiem złapali złotą rybkę i coz rybka do nich ze starym tekstem, że 3 życzenia i w ogóle, tylko wypuśćcie ją. Na to Misiu:
- Chciałbym żeby w naszym lesie były same niedźwiedzice tylko ja sam jeden niedźwiedź.
Rybka myk-bzyk i w lesie same niedźwiedzice i żadnego samca prócz Misia.
Teraz kolej Zajączka:
- A ja chciałbym motorek.
Miś na niego gały wywalił, rybka mało orła nie wywinęła, ale cóż. Myk-bzyk i Zajączek już ma motorek. Misiu podjarany, ciągnie dalej:
- Ja to bym chciał, żeby w całej Polsce były same niedźwiedzice, tylko ja sam jeden niedźwiedź.
Rybka myk-bzyk i w Polsce same niedźwiedzice i żadnego samca prócz Misia.
Zajączek skromnie poprosił o kask. Myk-bzyk Zajączek w kasku. Misiu podjarany wali:
- Rybka, ja to bym chciał, żeby na całym świecie były same niedźwiedzice, tylko ja sam jeden niedźwiedź.
Rybka myk-bzyk i na całym świecie same niedźwiedzice i żadnego samca prócz
Misia. Misiu cały happy i napalony jak buhaj po urlopie, leje z Zajączka. Zajączek wsiadając na motorek, rzuca na odchodnym:
- A ja bym chciał, żeby Misiu był pedałem.
|
| Miron | |
| Wysłana - 3 października 2011 o 7:00 |
Nad rzeka siedzi krowa i pali trawkę. Zadowolona, klimat i te sprawy.
Podpływa do niej bóbr, wychodzi na brzeg i pyta:
- Te, krowa, co robisz?
- Aaaa, widzisz bóbr, jaram i jest OK.
- Daj trochę, jeszcze nigdy nie kurzyłem...
- Jasne! Ciągnij macha bracie i poczuj się cool!
Bóbr wciągnął dym i od razu go wypuścił. Na to krowa:
- Stary, nie taaak! Patrz: ciągniesz macha i trzymasz go w płucach dłuższa chwilę. Zresztą - wiesz co? W tym czasie jak wciągniesz, przepłyń się kawałek pod woda w dół rzeki, wróć tu i wtedy wypuść powietrze. I mówię ci będzie OK.
Jak uradzili tak zrobili. Bóbr się zaciągnął, płynie pod wodą, ale już po kilku chwilach zrobiło mu się happy. Wyszedł na brzeg po drugiej stronie rzeki, walnął się na trawę i orbituje. Podchodzi do niego hipopotam i pyta:
- Te bóbr, co robisz?
- Aaaa, widzisz hipciu, fazuję sobie trochę...
- Daj trochę stuffu, ja też chcę...
- Podpłyń na przeciwko do krowy. Ona ci da.
Hipopotam wychodzi na brzeg, a krowa wywaliła gały i krzyczy:
- Bóbr, k****, WYPUŚĆ POWIETRZE !!! |
| Miron | |
| Wysłana - 3 października 2011 o 7:02 |
Zmarł znany kardiolog i urządzono mu bardzo uroczysty pogrzeb. Podczas ceremonii za trumną ustawione było ogromne serce, całe pokryte kwiatami. Kiedy skończyły się przemówienia i modlitwy, serce otworzyło się i trumna wjechała do środka. Następnie piękne serce się zamknęło i tak ciało doktora pozostało w nim na zawsze.....
W tym momencie ktoś z obecnych wybuchnął głośnym śmiechem. Wszystkie oczy zwróciły się na niego, więc powiedział:
- Bardzo przepraszam, ale wyobraziłem sobie właśnie swój pogrzeb. Jestem ginekologiem.
Proktolog zemdlał. |
| Miron | |
| Wysłana - 3 października 2011 o 7:04 |
Jechał facet motocyklem, a że motocykl dobry, szybki to sobie nie żałował. Mimo, że mokro, ślisko to na liczniku 150 km/h... 180 km/h... 220brkm/h...250 km/h..., aż tu nagle zakręt, za zakrętem furmanka. Nic się nie dało zrobić, jeden wielki rozpie***l, z furmanki drzazgi, konie latają w powietrzu, woźnicy urwało nogi. Zatrzymał się facet po tych kilkuset metrach, i patrzy, o k... ,ale jatka. Nic to myśli, jatka nie jatka, może ktoś przeżył i trzeba mu pomoc. Podchodzi bliżej, a tam konie z bebechami na wierzchu, ledwo dychają. Jakoś trzeba by je dobić, co się ma gadzina męczyć. Złapał za siekierę, która wypadła z furmanki i do jednego konia, do drugiego... pozarąbywał na śmierć. Stoi i rozgląda się, co dalej, zauważył woźnice. Woźnica na to, podciągając koc i przykrywając urwane nogi:
- Panie! Nawet mnie k***a nie drasnęło!!! |
| Wysłana - 4 października 2011 o 11:16 |
HAHHHAAAHAHHHAAHHAAAHHAHHHHAHAHAAHHAHAAH AHHAHHHAHHAHAHAHAHAHAHHAHAAHHHHAHAHAHHAA HHAHHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHA HAHAHAHAHAHAHAHHAAHHAHHHHAHEHEHEHHEHEHHE HEHHHEHEEHEHEHEHEHEHEHHEHEHHEHHEHEHEEHHI HIHIHIHIHIIHIHIHIIHIHIHIHIHIIIHIHIHIHIII IIHIHIHIHIIHHIHIHIHIHIHIHIHI!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!
Nastąpił zgon ze śmiechu :))))))))))))))))))))))))))))))))))))))) )))))))))))))))))))))))))))))))))))))))) ))) |
| Miron | |
| Wysłana - 7 października 2011 o 10:15 |
Wioska Jeziorzany. Sklep GS. Zatrzymuje się turysta:
- Dostanę może ser Roquefort?
- A co to ten "rokfort"?
- Ser z pleśnią.
- Nie. Ale mamy kiełbasę "rokfort", chleb "rokfort" i pomidory "rokfort".
Rabinowicza zaproszono na obiad. Przybył i pyta gospodyni:
- Lubi pani zagadki?
- Uwielbiam.
- To w takim razie: wie pani, jaka jest różnica między wazą na zupę i nocnikiem?
- Nie mam pojęcia.
- To ja dziękuję za zupę.
Żona do męża:
- Olek, trzeba mi koniecznie wstawić dwa złote zęby!
- Taaa... Jeden z góry, drugi z dołu i zespawać!
Telefon do kliniki chirurgii plastycznej:
- Robią państwo operacje odtworzenia błony dziewiczej?
- Tak, przeprowadzamy takie operacje.
- A do którego miesiąca ciąży to ma sens?
Spotykają się dwie przyjaciółki przy windzie.
- Co ty Zośka taka mokra i czerwona?
- Wyobraź sobie kilkanaście minut temu idę sobie przez park, a tu nagle zza drzewa wychodzi facet w długim płaszczu, staje wprost, rozchyla obie połówki płaszcza i demonstruje mi ogromnego ptaka.
- I co zrobiłaś ?
- Jak to co ? Zaczęłam biec ile tylko sił w nogach! Biegłam, biegłam, ale on był szybszy.
- I co ? No mów!
- Zebrałam wszystkie siły, by biec jeszcze szybciej, lecz nie dogoniłam go niestety.
Przniesiono: 7 paź 2011, 12:42 przez: Ra |
| Miron | |
| Wysłana - 7 października 2011 o 10:16 |
Wielki bal, gdzie bawi się cała arystokracja dwóch sąsiednich królestw. Gdzieś w kącie sali toczy się rozmowa dwóch nadwornych błaznów:
- Ty, a ten wasz książę to dzisiaj sam na imprezie?
- Ano, sam.
- Jak to? Przecież jeszcze w zeszłym roku zjeździł całe królestwo, żeby odnaleźć tajemniczą pannę, na którą będzie pasował zgubiony podczas balu pantofelek.
- Ano, zjeździł.
- I co? Znalazł?
- Ano, znalazł, jednak okazało się, iż panna okrutnie z niego zakpiła.
- Tak? I co dalej?
- Ano, nic. Kazał ją powiesić za jaja.
Piekło. Lucyfer pyta Belzebuba.
- Kocioł z nieletnimi grzesznicami na gulasz odpaliłeś?
- Odpaliłem...
- Posoliłeś?
- Posoliłem...
- Sądząc po twojej minie - wcześniej też popieprzyłeś?
Przniesiono: 7 paź 2011, 12:42 przez: Ra |
| Wysłana - 30 października 2011 o 3:19 |
|
| Wysłana - 30 października 2011 o 13:16 |
|
| Wysłana - 2 listopada 2011 o 18:11 |
|
| Wysłana - 3 listopada 2011 o 14:13 |
|
| Wysłana - 3 listopada 2011 o 16:39 |
no tak nie m to jak spacer z kundlem |
| Ra | |
| Wysłana - 4 listopada 2011 o 9:37 |
|
| Wysłana - 4 listopada 2011 o 9:52 |
co racja to racja..:))) |
| Wysłana - 4 listopada 2011 o 21:28 |
|
| Wysłana - 4 listopada 2011 o 21:28 |
|
| Wysłana - 4 listopada 2011 o 21:28 |
|
| Wysłana - 4 listopada 2011 o 21:29 |
|
| Wysłana - 4 listopada 2011 o 21:30 |
|
| Wysłana - 4 listopada 2011 o 21:30 |
|